Smutny Allegrowicz #trustory by Frantz Meixner - 26 czerwca 201518 czerwca 2015 Smutna i prawdziwa historia, która nie jest rzadkością w polskich sklepach internetowych. Czasami tak po prostu człowiek ma i mu się upierdoli w głowie, że coś mu się spodoba i nic oprócz ceny nie jest wstanie go odwieść od chęci posiadania tej konkretnej rzeczy. Jako że naprawdę niewiele różnię się od ogółu popadłem w podobną paranoję. Zamówiłem przez Allegro rzecz. Taką wyszukaną, w dobrej o dziwo cenie. Zadowolony z siebie że trafiłem i że okazja – zapłaciłem od razu przelewem i czekałem w ciszy i spokoju. Dzień później dostaje telefon, że transakcja nie może zostać zrealizowana, bo firma ma dwa sklepy i produkt, który ja kupiłem na allegro sprzedał się w sklepie internetowym. Trafił mnie krótko mówiąc chuj. Po prostu pełen profesjonalizm, że ja pierdole. Żyjemy w XXI wieku i ktoś po prostu na odpowiednim systemie oszczędza. Babka coś tam tłumaczy zwala na system i tak dalej. Wtedy coś we mnie pękło. Nie wiem czy przez to, że pracuję z technologiami, czy staram się być zdroworozsądkowym. Zadaję proste pytanie: – Wie pani dlaczego nie sprzedaję mercedesa. – No nie wiem. – Bo kurwa nie mam mercedesa proste. Kobieta po drugiej stronie zaczyna się śmiać i słyszę, że jest to ten gatunek śmiechu, który próbujemy ale nie potrafimy zahamować. Ja wiem że wyżywanie się na pracownikach nie jest dobre, ale z drugiej strony ja też muszę od wielu ludzi słuchać że produkty firmy w której pracuje są takie i takie. Pozdrawiam. Smutny Allegrowicz Share this:Click to email a link to a friend (Opens in new window)Click to share on Twitter (Opens in new window)Click to share on Pinterest (Opens in new window)Click to share on LinkedIn (Opens in new window)Like this:Like Loading... Podobne